Absolutnie nie narzekamy na dzisiejszą (28 kwietnia) pogodę. Rozumiemy, że deszcz był potrzebny, bo wszędzie sucho a przez to niebezpiecznie. Mimo deszczu, ci, którzy przyszli lub występowali dziś na zatorskim Rynku, bawili się świetnie!

Były tradycyjne, odpustowe kramy, ale były też te nasze, rokowo-karpiowo-zatorskie kramy z rękodziełem, zabawami, wikliną, zatorskimi krówkami, wędzoną rybą. Na scenie zobaczyliśmy i usłyszeliśmy dzieci z Graboszyc, Zatora a także naszą Podolszankę i Saint Joseph Band.